Rząd a może mafia


Jakiś czas temu postanowiłem zaciągnąć języka  jak i kto może zostać prezesem PZPN  i musze was wszystkich rozczarować ani sekretariat PZPN nie dał mi odpowiedzi tak samo ministerstwo turystyki i sportu nawet złożyłem zapytanie do ruchu Palikota  z stamtąd tez nie dostałem odpowiedzi ogólnie wychodzi że władza ma nas wszystkich w nosie

oto fragmenty  korespondencji 

>  Mam taki problem - chciałbym się ubiegać o fotel prezesa PZPN lecz organizacje do tego powołane takie jak Sekretariat PZPN czy Ministerstwo Sportu nie chcą mi udzielić odpowiedzi co mam zrobić.  Z tego co mi wiadomo to każdy ma prawo złożyć swoją kandydaturę na dane stanowisko no chyba że tam się dostają ludzie dzięki tzw. układom typu ręka ręka myje? Wiadomo, że jest to niezłe źródełko finansowe, na którym można nieźle się dorobić. A czy trzeba mieć umiejętności w tym kierunku? Myślę, że   nie  bo według moich obserwacji to tak nie jest. Skoro ministrem sportu jest osoba, która przed rozpoczęciem euro stwierdziła, że u nas jest 5 stadionów przygotowanych do euro. Zapewne doszła do takiego wniosku po reklamach piwa Tyskie gdzie padają słowa " spotkajmy się na piątym stadionie". Dochodzę do wniosku, że ja mam  większe kompetencje bo wiem, że piłkarzy na boisku danej drużyny powinno być jedenastu a sędziów trzech -  jeden główny i dwóch liniowych. No ale cóż nikt nie chce mi
wskazać  drogi jak dostać się na fotel prezesa i mieć ciepłą posadkę                                                                                                                                                 pozdrowieniami 



To jest kolejny list
Zwracam się z uprzejmą prośbą o wyjaśnienie pewnej kwestii a mianowicie w jaki sposób mogę zgłosić swoją kandydaturę na prezesa PZPN. Chciałbym sie dowiedzieć jakie są wymagane dokumenty i gdzie je należy złożyć. Pisałem w tej sprawie do sekretariatu PZPN około 3 tygodnie temu ale do tej pory nie dostałem odpowiedzi.

jak sądzicie ile stanowisk jest rozdane w Polsce na zasadzie układów i kto to w końcu zniesie 

Teraz o regułach wyborów 


> Jeżeli wystarczy Wam cierpliwości, czy też chęci szczerej, to podzielę się moimi spostrzeżeniami. Skromny nie będę, bo swego czasu byłem działaczem, a później prezesem klubu piłkarskiego. Przeto więc podzielę się moją wiedzą ( ułomną, było nie było) i moimi refleksjami.
 No więc na początek ? prezesem PZPN-u może zostać każdy. Należy tylko dodać, że zostać  prezesem PZPN-u jest trudniej niż zostać  Prezydentem Rzeczpospolitej. Wynika to prostej zależności ? największe szanse ma były piłkarz, trener z sukcesami, prezes zwiazku, prezes klubu, lubiany przez większość wieloletni działacz ? czyli osoba znana w światku piłkarskim ze swoich autentycznych indywidualnych dokonań. Do tego trzeba jeszcze mieć szerokie grono przyjaciół lub osób wdzięcznych ? tak jak w  życiu. Niemile widziani zaś są biznesmeni i czynni politycy. Działacze, szczególnie szczebla okręgowego boją się biznesmenów we władzach związku, gdyż im nie wierzą obawiając utraty  swojego znaczenia. Z czynnymi politykami sprawa wygląda tak, że podziały w związkach piłkarskich nie maja charaktery politycznego, więc tworząc różne nieformalne koalicje wyborcze, politycy są zawsze na pierwszej linii do odstrzału ? są ciałem obcym.
 Nie da się jednak  uniknąć paru nudnych fragmentów, ale są one konieczne, by zrozumieć w czym rzecz.
 Pionowa struktura władz piłkarskich w Polsce wygląda następująco:
 - POZPN ? podokręg  okręgowego związku piłkarskiego ( jest ich tylko kilka)
 - OZPN ? okręgowy związek piłkarski
 - PZPN ? Polski związek piłki nożnej
 Przedmiotem działania tych struktur jest Klub Piłkarski i wokół klubów piłkarskich kręci się całą reszta tego interesu.
 Większość szeregowych działaczy klubowych to ludzie oddani swojej pasji i wrażliwi na punkcie jakichkolwiek, nawet niewymiernych finansowo przywilejów. Są też wyjątkowo uczuleni na punkcie przywiązania do klubu, czy też regionu. Należy pamiętać, że działacze klubów niższych klas, czy też delegaci okręgowi, to ok. 90 % wszystkich działaczy piłkarskich. Jest to więc poważna i decydująca siła z którą zarząd centrali musi się liczyć bardziej niż z politykami czy też nawet mediami. Cechą wspólną  tych działaczy są rozległe powiązania  między nimi. Znają się od lat jak łyse konie, a to dopiero pozwala być docenianym i znanym działaczem. W taki właśnie sposób, niejako oddolnie zaczynał swoją karierę Zdzisław Kręcina, który piął się po szczeblach kariery na plecach żywieckiego, a później katowickiego środowiska piłkarskiego.
 Teraz parę słów o wyborach.
 Prezesa, zarząd, komisję rewizyjną oraz delegatów na zjazd PZPN wybierają w oddzielnych głosowaniach  delegaci na Walnym Zgromadzeniu Okręgowego Związku Piłki Nożnej.
 Delegaci są delegowani (wybierani) w klubach sportowych, a także część z nich otrzymuje mandat ze wskazania Komisji Wyborczej ? są to głównie działacze OZPN lub inne osoby (rzadziej).
 Delegatem nie musi być działacz klubowy, czy też związkowy. Może nim być dowolna osoba. Sito jednak ma tak małe oczka, że jest to praktycznie niemożliwe.
 Wszystkich tych wyborów, szczególnie na delegatów na zjazd PZPN dokonują koterie,  zależne od swojej pozycji na arenie związkowej. Zdecydowanie górą są powiązania nieformalne.
Opozycja, tak wyolbrzymiana w postaci pana Grenia, ma znaczenie niewielkie i to trzeba sobie uświadomić. Prezesem PZPN zostanie zawsze osoba, która ma za sobą więcej ludzi, którym poświęciła ?więcej? uwagi.
Ktoś , kto nie wie o co chodzi, to napiszę tylko, że chodzi praktycznie o wszystko poczynając od licencji, odbiorów obiektów, pozycji w związku czy też awanse i spadki w niższych ligach, przesunięcia drużyn do innych grup,  przydziału sędziów na mecze, awanse sędziów, organizowanie turniejów klubowych, powoływanie zawodników z klubów do kadr w różnych kategoriach wiekowych, dobre kontakty z managerami piłkarskimi, itp., itd.
 Jest więc działaczom i delegatom za co się odwdzięczać. Tak to po prostu funkcjonuje. Teraz Drogi czytelniku przemyśl czy wystartujesz. Szanse ma wszakże  każdy.


Nowy podatkowy haracz. Dołożymy się 2 mld złotych




Nowa opłata stabilizacyjna ma być odprowadzana przez wszystkie banki i kasy oszczędnościowe. Ministerstwo Finansów chce ją przeforsować jak najszybciej. Oznacza to dodatkowe obciążenie dla banków, które przekraczałoby rocznie ponad 2 mld złotych. - Wprowadzenie tej opłaty będzie miało jednoznacznie negatywny wpływ na banki. W oczywisty sposób dodatkowe obciążenia przełożą się nie tylko na kieszenie klientów ale również na ograniczenie akcjikredytowej - alarmują przedstawiciele instytucji finansowych w Polsce.

Komentarze

  1. Kradzież w biały dzień. Prowadzę firmę, która zajmuje się ogrzewaniem, za każdy sprzedany kocioł gazowy muszę odprowadzić prawie 45% podatku. I jak tu prowadzić biznes.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty